dzisiaj: 254, wczoraj: 287
ogółem: 1 138 951
statystyki szczegółowe
Po naprawdę dobrym spotkaniu Włókniarz pokonał rezerwowy zespół Sokoła Aleksandrów 4:2.
Gospodarze, którzy przed tym meczem legitymowali się kompletem zwycięstw ani się obejrzeli, a już przegrywali 0:2. W 7 minucie piłkę w pole karne zagrał Jakub Dobroszek, a Patryk Sumera na piątym metrze przyjął piłkę i pewnie strzelił. Siedem minut później po rzucie wolnym wykonywanym przez Tomasza Sęczka w polu karnym najsprytniej zachował się Piotr Maślakiewicz i mieliśmy 2:0. W 20 minucie po rzucie wolnym i uderzeniu z kilku metrów rywale zdobyli kontaktową bramkę, która była niemal kopią drugiej bramki strzelonej przez pabianiczan. W 27 minucie szansę na kolejnego gola miał Sumera, jednak tym razem musiał uznać wyższość golkipera Sokoła.
Na osobny akapit zasługuje praca arbitra, który w pierwszej połowie podjął kilka spornych decyzji, za to legitymował się doskonałym słuchem ze środka boiska słysząc co się dzieje na ławce Pabianic. Dwie z trzech żółtych kartek w tym meczu otrzymali gracze Włókniarza, którzy nawet nie pokazali się na placu gry - za krytykowanie orzeczeń sędziego.
W drugiej połowie Włókniarz nadal grał swoje - w 52 minucie długa piłka zagrana z głębi pola przez Marcina Olejnika trafiła na ósmy metr do Sumery, a ten podwyższył na 3:1. Od 61 minuty rywale grali w osłabieniu - jeden z aleksandrowian uderzył Maślakiewicza i zobaczył czerwoną kartkę. Dwie minuty później potężnie zakotłowało się przed pabianicką bramką, na szczęście bez konsekwencji. Na kwadrans przed końcem po dośrodkowaniu Sebastiana Stępińskiego z linii końcowej Dobroszek ubiegł defensora Sokoła i głową wpakował piłkę do siatki.
Trzeba jednak do tej beczki miodu małą łyżeczkę dziegciu włożyć. W końcówce meczu mając przewagę liczebną na boisku i trzy gole zapasu piłkarze Włókniarza trochę za bardzo się cofnęli i pozwolili rozkręcić się miejscowym, co mogło skończyć się smutno. W 79 minucie po uderzeniu z linii pola karnego rywale zmniejszyli rozmiary porażki, później dwukrotnie fantastycznymi interwencjami zespół ratował Damian Rzeźniczak. Wreszcie w 90 minucie gospodarze otrzymali szansę w postaci rzutu karnego, ale i tutaj Rzeźniczak nie dał się pokonać znakomicie wyczuwając intencje strzelca.
W następny weekend odbędą się derby Pabianic. Początek w sobotę o godz. 16.00 na stadionie przy ul. "Grota" Roweckiego.
Sokół II Aleksandrów - Włókniarz 2:4 (1:2)
0:1 - Sumera (7), 0:2 - Maślakiewicz (15), 1:2 - Rogalski (20), 1:3 - Sumera (52), 1:4 - Dobroszek (75), 2:4 - Rogalski (79)
Włókniarz: Rzeźniczak – Stępiński, Golinia, Maślakiewicz, Olejnik, Pawlak – Dobroszek, Rudzki (76 Froncala), Sęczek, Madaj (68 Kozieł) – Sumera (90 Okrojek).
Żółte kartki: Sumera, Włodarczewski, Kosmala.
Zobacz bramki: 0:1, 0:2, 1:4, obrona rzutu karnego
Galeria zdjęć