dzisiaj: 109, wczoraj: 701
ogółem: 1 379 390
statystyki szczegółowe
Po dobrym wygranym meczu kontrolnym z Sokołem Aleksandrów (2:0) w drugim zimowym sparingu piłkarze Włókniarza Pabianice nie spisali się tak dobrze i ulegli Zjednoczonym Bełchatów 4:7.
W starciu dwóch liderów lig okręgowych (łódzkiej i piotrkowskiej) bramki dla Włókniarza strzelili Jakub Dobroszek i Artur Kulik (po dwie). O ile jednak z gry ofensywnej drużyny z Pabianic można być zadowolonym, o tyle postawa w obronie musi budzić niepokój.
– Odpowiedzialność biorę na siebie – mówi trener Jacek Włodarczewski. - Najkrócej można powiedzieć, że eksperymenty muszą kosztować i nie zawsze wychodzą. Ale niestety jestem do nich zmuszony. Dwóch chłopaków Piotr Urbaniak i Michał Kacprzyk zawiesiło kariery, kolejnemu treningi skutecznie uniemożliwia praca, następni szykują się do zagranicznych wyjazdów. Do tego nie doszedł do skutku transfer Wojtka Mordzakowskiego, na którego bardzo liczyłem i nasza sytuacja zrobiła się naprawdę niewesoła. Ze względu na zerowe zainteresowanie władz nie możemy liczyć na pomoc z zewnątrz, a więc musimy stawiać na tych, którzy są.
Włókniarz: Rzeźniczak – Rutkowski, Grzejdziak, Olejnik – Kulik, Kosmala, Klimek, Olszewski, Gorący - Dobroszek, Sumera. Na zmiany: Seliwiorstow, Dawid Wojciechowski, Rudzki, Stępiński, Madaj, Usiak.
Jutro w kolejnym sparingu Włókniarz zmierzy się z IV-ligową Jutrzenką Warta.
Źródło: Express Ilustrowany - Bliżej Ciebie