dzisiaj: 97, wczoraj: 701
ogółem: 1 379 378
statystyki szczegółowe
Podobnie, jak przed tygodniem w spotkaniu z Różycą, również wczoraj Włókniarz przegrał na własnym boisku 0:2. Kolejnym, już czwartym zespołem który tej jesieni wywiózł trzy punkty z boiska przy ul. Roweckiego był TUR Ozorków.
Po kwadransie gry zaatakował Włókniarz - piłka po uderzeniu Bartosza Sendala o centymetry minęła słupek ozorkowian. Chwilę potem Dawid Wojciechowski przewrotką próbował zaskoczyć bramkarza gości, ten jednak spisał się dobrze ekspediując piłkę na róg.
Pierwsza akcja przyjezdnych przyniosła im prowadzenie - w 20 minucie po akcji prawą stroną silnie w kierunku bramki Konrada Kubasiewicza strzelił Damian Ziemniak, a piłkę do siatki z najbliższej odległości wpakował Marcin Biśtyga.
Włókniarz mógł odpowiedzieć bardzo szybko, ale po wstrzeleniu piłki w pole karne przez Rafała Kłucjasza Wojciechowski minimalnie spóźnił się ze wślizgiem i goście odetchnęli z ulgą.
Później już w miarę klarownych sytuacji nie było, dopiero pod koniec pierwszej połowy szczęścia próbowali piłkarze TUR-a, ale najpierw po strzale z dystansu Marka Kacprzyka dobrze interweniował Kubasiewicz, a tuż przed zejściem do szatni jeden z piłkarzy ozorkowian po indywidualnej akcji strzelił po długim rogu, na szczęście piłka minęła słupek pabianickiej bramki.
W drugiej części gry dwukrotnie strzelał z rzutów wolnych Damian Kozłewski - w 52 minucie uderzył nad poprzeczką, a w 64 futbolówkę wyłapał dobrze ustawiony ozorkowski bramkarz Tę drugą sytuację poprzedził faul na Kozłewskim, który wywalczył piłkę na 40 metrze, popędził w kierunku bramki i został powalony tuż przed linią 16 metrów. Winowajcę sędzia ukarał tylko żółtym kartonikiem.
Goście nie pozostawali dłużni, a ich ataki były chyba groźniejsze. Po jednym z nich zdobyli drugą bramkę i w praktyce mecz był rozstrzygnięty. Konrada Kubasiewicza strzałem głową pokonał Damian Ratajczyk.
Ostatnie trzy minuty meczu TUR grał w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce jednego z piłkarzy, ale to już nie mogło zmienić losów tego spotkania.
W końcówce przed szansą uzyskania choćby honorowego trafienia był Piotr Urbaniak, ale najpierw będąc w niezłej sytuacji próbował jeszcze podawać do środka, a w ostatniej akcji meczu wykonywał rzut wolny z ok. 25 metrów, lecz bramkarz odbił piłkę do boku.
W środę o godz. 14.00 w Dobroniu Włókniarz rozpocznie mecz IV rundy Pucharu Polski z Iskrą.
Włókniarz - TUR Ozorków 0:2 (0:1)
0:1 - Biśtyga (20), 0:2 - Ratajczyk (70).
Włókniarz: Kubasiewicz - Wojciechowski, P.Kłucjasz, P.Załoga, Kulik (88 A.Załoga) - Zieja, Urbaniak, Jakubowski, Sendal - R.Kłucjasz, Kozłewski (77 Pietraszewski).
Żółte kartki: Wojciechowski, Jakubowski, P.Kłucjasz.
fajnie ze sobie wreszcie pietraszewski zagrał tylko zastanawiam sie jaki sens miala ta zmiana zeby przy stanie 0-2 pietnascie minut przed koncem ściągac z boiska jedynego napastnika i zastepowac go obrońcą, no chyba że trener już tez zwątpil w chociaż remis.
słuszna uwaga p KINOL
A kogo przepraszam miał wpuscic ? Na ławce mial Klosinskiego, Macczaka, Zaloge i Pietraszewskiego wiec pole manewru powalajace ;/ niestety nie ma kim grac taka prawda ;|
maćczaka to nie widziałem akurat, ale nie o to chodzi, po prostu zastanawialem sie bo zmiana była typowo na utrzymanie wyniku - :) sciągam napadziora, wpuszcszam obrońce i bronię. jak nie było kogo wpuścić, to może nie trzeba było tego ataku ruszać, a już na pewno nie gościa ktory strzelił nam, ponad polowe bramek, nawet jak slabo grał i tyle. A że nie mamy kim grac to inna rzecz i tu się zgadzam
Kozioł sam prosił o zmianę,to nie była decyzja trenera.
a to przepraszam nie wiedzialem
jak mial kim grac to ich nie wpuszczal tylko cwaniakowal
Tylko proszę bez krytyki. Jest dobrze a nawet bardzo dobrze. Dopiero przegraliśmy 5 spotkań a w tabeli wyprzedzamy Burzę, Rogów, Parzęczew itp. drużyny. Jak chłopcy się dobrze ograją to pokonamy i Różycę.
on nikogo nie ogra chyba tego swojego ulubienca KULIKA razem stworza duecik i jeden i druri poleci
Panowie za wyniki odpowiedzialny jest trener jak olewa sprawe to jakie mogą być wyniki... Panie Doliński do pracy, bo z takim podejściem to Pan sie nie wypromuje na Włókniarzu a za dłużo czasu to nie zostało.. Pracuje Pan narazie w klubie z tradycjami a wcześniej gdzie Pan był w Bętkowie, co to jest i gdzie sie znajduje, tam jest klub piłkarski czy coś innego.
Bez fochów panie Doliński bo z takim podejściem to nie znajdzie Pan pracy nawet w A klasie nie obrażając A klasy ..
trener odpowiada za wynik, ale w normalnym klubie, tam gdzie na czas płacą i gdzie pilkarze przychodza na treningi nie tylko wtedy jak im sie przypomni, a nie w takim burdelu jak wasz. u was za wyniki odpowiadaja działacze, którzy nie potrafia zorganizowac kasy i którzy posciagali przed sezonem grajków nie wiadomo skąd i wmawiaja im że sa dobrymi pilkarzami tylko trener jest be. A prawda jest taka że na awansb to macie moze z 7,8 ludzi a reszte to strach na boisko wpuscic zeby czegos nie spierdo.lili i pewnie dlatego tak zmiany wygladają na meczu a nie inaczej. A dolina jest jaki jest, ale z tymi ludzmi co ma to i tak wam pare punktów ponad stan zrobil
WIELKI FILOZOF Z MARGINESU SPORTROWEGO TY WIESZ CZY W KLUBIE JEST KASA CZY NIE
Panowie, w komentarzach zaczyna się robić szambo, kilka usunąłem. Krytykujcie - macie prawo - ale nie obrażajcie, bo będę musiał banować.
Brawo panie Admin, niektórym się przyda skrócenie skrzydełek:)
fun a ty mu w tylek nie wlaz
Następny mądry:)
Trener Pawłowski na trenera 1 składu pobobno od 1 stycznia !!!!!!!!!!!