dzisiaj: 52, wczoraj: 37
ogółem: 1 378 460
statystyki szczegółowe
Pierwsze punkty w ligowych rozgrywkach stracił Włókniarz remisując z Iskrą Dobroń 3:3.
Trenerowi Jackowi Włodarczewskiemu rozsypała się linia pomocy. Przeciwko Iskrze nie mogli wystąpić Michał Kacprzyk, Artur Kulik, Piotr Urbaniak i Mateusz Klimek, który za czerwoną kartkę w meczu z Piątkowiskiem będzie pauzował aż pięć spotkań. Pomimo to coś niewytłumaczalnego stało się w trakcie sobotniego meczu. Do przerwy Włókniarz nie grał może olśniewająco, ale pewnie prowadził 3:0, a mógł i wyżej. Po zmianie stron pabianiczanie biernie przyglądali się, jak rywale strzelają kolejne bramki, w wyniku czego mecz zakończył się podziałem punktów.
Już w 2 minucie było 1:0. Rzut wolny ze znacznej odległości egzekwował Patryk Olszewski. Wrzucona w pole karne piłka odbiła się jeszcze od murawy kilka metrów przed bramką i nietknięta przez nikogo znalazła się w siatce zaskoczonego golkipera gości. W 25 minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu na 2:0 podwyższył strzałem głową Michał Węglewski. Wreszcie sześć minut później Adrian Usiak idealnie w tempo wyszedł do długiej piłki zagranej przez Olszewskiego i mając przed sobą tylko bramkarza pewnie strzelił.
Na drugą połowę Włókniarz wyszedł cokolwiek rozkojarzony. Już po czterech minutach przypomniał się kibicom Włókniarza Mateusz Antoniak, który wszedł w pabianicką defensywę jak w masło i precyzyjnie strzelił w długi róg bramki Damiana Rzeźniczaka. Gol, który miał być honorowym, a jak się później okazało nie był. W dalszej części spotkania oglądaliśmy na boisku chaos i kopaninę. Z tego urodziła się kontaktowa bramka dla gości. W 73 minucie po faulu Marcina Rutkowskiego w polu karnym arbiter podyktował "jedenastkę", którą pewnie wykorzystał wychowanek Włókniarza Dawid Wojciechowski. Gdyby kilka minut wcześniej Węglewski wykorzystał sytuację sam na sam Włókniarz pomimo słabiutkiej drugiej połowy ten mecz by wygrał. A tak na trzy minuty przed końcem spotkania po rzucie rożnym w podbramkowym tłoku goście doprowadzili do wyrównania.
Szturm na bramkę Iskry już nie przyniósł efektu, choć blisko szczęścia był Krzysztof Rudzki uderzający po rzucie rożnym z linii pola bramkowego, niestety trochę za lekko i bramkarz poradził sobie z tym strzałem.
W najbliższą sobotę Włókniarz zagra wyjazdowy mecz ze Spartą Łódź.
Włókniarz - Iskra Dobroń 3:3 (3:0)
1:0 - Olszewski (2), 2:0 - Węglewski (27), 3:0 - Usiak (33), 3:1 - Antoniak (49), 3:2 - Wojciechowski (73, karny), 3:3 - Szerffel (87).
Włókniarz: Rzeźniczak - Mendak, Rutkowski, Piotrowski - Usiak (80 Rudzki), M.Kosmala, Seliwiorstow (65 Otomański), Olszewski, Stępiński (46 Pietraszewski) - Węglewski, Sumera (46 Madaj).
Zobacz bramki: 2:0, 3:0
Oby ta nauczka na przyszłość podziałała !!!
Jak można zrobić taki wynik !!!!
Sorry , ale zmiany były fatalne
Mamy rezerwowy skład , wynik do przerwy , to nie można wpuszczać lichego napastnika i tragicznego pomocnika . A ten Otomański i junior też nie pomagają