Włókniarz Pabianice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Partnerzy:
















 

     

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 78, wczoraj: 109
ogółem: 1 378 658

statystyki szczegółowe

Aktualności

Trener melduje wykonanie zadania i... odchodzi

  • autor: Adams., 2013-07-06 20:31

  Piłkarze Włókniarza Pabianice osiągnęli cel, jakim było utrzymanie się w IV lidze. Dużą zasługę w sukcesie ma debiutujący w roli trenera Piotr Grącki. Mimo wykonania zadania były zawodnik pabianickiej drużyny złożył rezygnację.

 
W rozwinięciu rozmowa z byłym już trenerem.

  Dlaczego nie będzie pan dłużej trenerem Włókniarza?
  Piotr Grącki: - To moja decyzja i jedyny wpływ miały na nią sprawy osobiste. W IV lidze zawód trenera trzeba łączyć z inną pracą. Ja niedawno ją zmieniłem i było mi trudno pogodzić jedne obowiązki z drugimi. Potrzebuję czasu, aby to wszystko poukładać, a nie jestem osobą, która robi coś na pół gwizdka. Za bardzo szanuje Włókniarza i chłopaków, żeby nie traktować go poważnie.
 Nie żal odchodzić po wykonaniu zadania, jakim było utrzymanie drużyny w IV lidze?
 
 - Bardzo żal i nie jest to łatwe, ale z drugiej strony mogę pożegnać się z podniesionym czołem i nikt nie powie mi, że stąd uciekam.
 
Dla pana to była pierwsza praca w roli trenera. Jesienią nie obawiał się pan przejąć będącą w trudnej sytuacji drużynę?
 
- Decyzją prezesa Jarosława Kosmali byłem bardzo zaskoczony i kiedy ją usłyszałem, to tylko się uśmiechnąłem. Postanowiłem jednak podjąć to wyzwanie i udało się, choć kiedy przejmowałem zespół w październiku, miał on na koncie tylko cztery punkty. Dziś dziękuję za daną mi szansę, choć wiele osób uważało, że nie może mi się udać. Fajnie, że przytarłem im nosa.
 
Było łatwiej czy trudniej, niż pan przypuszczał?
 - Wiedziałem, że nie będzie łatwo i tak było. Sporego kopa dały nam trzy jesienne zwycięstwa. Było trochę chwil zwątpienia wiosną, kiedy kadra skurczyła nam się do piętnastu, a czasem nawet do trzynastu zawodników. Ale fajnie, że nie patrząc na nic chłopaki w każdym meczu walczyli i dążyli do realizacji celu. W tych trudnych warunkach kadrowych duże znaczenie miało dobre przygotowanie fizyczne, w czym zimą pomógł mi trener lekkoatletyki Krzysztof Lewandowski.
 
Sposobem był też dobry kontakt z zawodnikami?
 -
 Na pewno nie zaszkodził. Cieszę się, że w szatni nie traktowali mnie jako kolegi, który niedawno grał z nimi na boisku. Byliśmy jednak jedną drużyną i to zadziałało.
 
Któryś z tych chłopaków ma szansę zagrać wyżej?
 
- Bardzo duży postęp zrobił Sebastian Stępiński, który jesienią był 22 zawodnikiem w kadrze, a wiosną większość meczów grał na lewej obronie. Potencjał z juniorów ma też Robert Piotrowski. Dziękuję wszystkim, na nikim się nie zawiodłem.
 
Nie ciągnie na boisko?
 
- Każdy o to pyta. Nie odchodzę całkowicie z futbolu. Jestem w trakcie kursu na trenera II klasy. A czy wrócę na boisko? Teraz jadę na urlop, a potem zamierzam się trochę poruszać.


    Źródło: Express Ilustrowany - Bliżej Ciebie


 

 


  • Komentarzy [2]
  • czytano: [967]
 

autor: ~vvv 2013-07-22 16:46:10

avatar Zaczynamy 10 sierpnia z Borutą w Zgierzu o ile się nie zmieni cały terminarz:)


autor: ~such 2013-07-23 20:53:28

avatar Kiedy pierwszy trening?


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Pomagają nam:.

Najnowsza galeria

UKS SMS Łódź - Włókniarz 1:3, 13.10.13
Ładowanie...