Włókniarz uległ Warcie Działoszyn 1:3 w sobotnim meczu czwartej ligi.
Suchy rezultat nie oddaje jednak tego, co się działo na boisku. Pabianiczanie rozegrali naprawdę dobre spotkanie, zabrakło trochę piłkarskiego szczęścia.
Już w drugiej minucie Włókniarz mogł objąć prowadzenie. Po błędzie działoszyńskiego obrońcy przed bramkarzem na siódmym metrze znalazł się Krystian Bielecki, niestety huknął nad poprzeczką. Później oglądaliśmy wyrównany mecz, ale obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele do roboty. W 35 minucie gospodarze, którzy do tej pory ani razu poważniej nie zagrozili pabianickiej bramce egzekwowali rzut wolny z odległości ok. 20 metrów. Do piłki podbiegł eksligowiec Krzysztof Kukulski i kapitalnym uderzeniem dał prowadzenie swojemu zespołowi. Sześć minut później również z wolnego mógł wyrównać Włókniarz, jednak strzelający Witold Kurzawa trafił w zewnętrzną część słupka.
Po przerwie Włókniarz walczył o wyrównującą bramkę. Blisko było w 66 minucie, kiedy to uderzenie Michała Bogdana obronił działoszyński golkiper, a dobitka Grzegorza Gorącego była niecelna. Kilka minut wcześniej jednak mogli też trafić gospodarze - piłka zatrzymała się na poprzeczce pabianickiej bramki.
Najciekawiej zrobiło się w ostatnim kwadransie meczu. W 75 minucie szarżujący Kurzawa został nieprawidłowo powstrzymany tuż przed linią pola karnego. Faulujący Piotr Kurpiewski zobaczył drugi żółty kartonik i miejscowi kończyli w "dziesiątkę". Rzut wolny wykonywał Gorący, a uderzona piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się od linii bramkowej i wyszła w pole. Dobijający głową Artur Kulik uderzył niezbyt czysto i futbolówka padła łupem bramkarza. Szkoda, bo w ciągu sześćdziesięciu sekund pabianiczanie mieliby rywala na deskach i mogliby powalczyć nawet o całą pulę.
Tymczasem gospodarze w 80 minucie skutecznie skontrowali i po dośrodkowaniu z prawego skrzydła głową celnie strzelił Samuel Uche Obi. Mimo dwubramkowej straty Włókniarz nie rezygnował. W 83 minucie Gorący zdecydował się na strzał z ok. 30 metrów. Wysunięty nieco przed bramkę golkiper Warty tylko odprowadził wzrokiem piłkę, która ...znów trafiła w poprzeczkę i odbiła się tuż przed linią bramkową. Wreszcie w 86 minucie zagraną wzdłuż bramki przez Adriana Rzepeckiego piłkę do siatki wepchnął Patryk Olszewski. Nadzieję na korzystny wynik już po minucie rozwiał jednak Kukulski, który strzałem zza "szesnastki" ustalił wynik tego spotkania.
Już w środę Włókniarz zagra wyjazdowy mecz z KS Paradyż, który po tej serii gier wskoczył na pozycję lidera.
Warta Działoszyn - Włókniarz 3:1 (1:0) 1:0 - Kukulski (35, wolny), 2:0 - Uche Obi (80, głową), 2:1 - Olszewski (86), 3:1 - Kukulski (87).
Włókniarz: Majos - K.Kosmala, Ciszewski, Kurzawa, Kacprzyk - Bielecki (46 Rzepecki), Bogdan, Grzejdziak (73 Kulik), Gorący - Pietras, Olszewski.
Żółte kartki: Kacprzyk, Kurzawa.
Czerwona kartka: Kurpiewski (Warta, 75min. za dwie żółte)
Zobacz bramkę Galeria zdjęć