Włókniarz Pabianice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Partnerzy:
















 

     

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 20, wczoraj: 19
ogółem: 1 375 094

statystyki szczegółowe

Aktualności

"Kiełbasa" nie miał litości

  • autor: Adams., 2011-10-09 23:21

  Wydarzeniem sobotniego meczu pomiędzy Włókniarzem, a WOY-em Bukowiec był występ w zespole gości Grzegorza Piechny. Były król strzelców polskiej ekstraklasy nie zawiódł przede wszystkim swoich kolegów z drużyny. Jego cztery gole przesądziły o klęsce "Zielonych", dla których był to już siódmy ligowy mecz z rzędu bez zwycięstwa.

  Piechna strzelanie rozpoczął już w czwartej minucie, kiedy to znalazł się oko w oko z Damianem Rzeźniczakiem i technicznie przerzucił nad nim piłkę.

  Pomimo szybkiej utraty prowadzenia pierwsza część meczu nie zwiastowała smutnego końca. Pabianiczanie wzięli się do roboty i osiągnęli optyczną przewagę. W 15 minucie po uderzeniu Bartosza Bronki wybijający piłkę obrońca o mało nie trafił do własnej bramki. Trzy minuty później ładnie ze sporej odległości strzelał Maksymilian Rozwandowicz, jednak golkiper WOY-a zdołał odbić piłkę. Dziesięć minut później Rozwandowicz uderzał z rzutu wolnego i znów górą był bramkarz WOY-a z trudem odbijając futbolówkę.
 
  Starania pabianiczan uwieńczone sukcesem zostały w 31 minucie. Rafał Sulima otrzymał podanie od Rafała Świątka i celnie strzelił doprowadzając do remisu. W 41 minucie niezłą okazję miał jeszcze Michał Bogdan, ale strzelił zbyt lekko. Przyjezdni w tej części gry tylko raz poważniej zagrozili bramce Rzeźniczaka - w 17 minucie Marcin Mirecki po otrzymaniu podania z prawego skrzydła strzelił nad poprzeczką.
 
  Po przerwie na boisko wyszły dwa zupełnie inne zespoły. Podrażniony WOY i bezradny Włókniarz. Od pierwszego gwizdka goście niemal nie schodzili z połowy gospodarzy i na efekty długo nie trzeba było czekać. W ciągu trzech minut Piechna skompletował hatricka obie bramki strzelając głową. W 73 minucie umiejętnościami technicznymi popisał się Mirecki, który najpierw objechał z piłką Rzeźniczaka, a potem nie robiąc sobie nic z obecności dwóch pabianickich obrońców w pustej bramce i z dość ostrego kąta znalazł drogę do siatki. Dzieła zniszczenia dokończył ponownie Piechna w 82 minucie. W koncówce gry szansę na gola miał Damian Kozłewski, ale jego uderzenie z 15 metrów w doskonałym stylu obronił bramkarz gości.
 
  Włókniarz - WOY Bukowiec 1:5 (1:1)
  0:1 - Piechna (4), 1:1 - Sulima (31), 1:2 - Piechna (57), 1:3 - Piechna (60), 1:4 - Mirecki (73), 1:5 - Piechna (82)
  Włókniarz: Rzeźniczak - Pietras, Kurzawa, Klimek, M.Kosmala (70 Janasiak) - Świątek (66 Kulik), Rozwandowicz, Bogdan, Gorący - Bronka (66 Kozłewski), Sulima.
  Żółta kartka: Bogdan
 
  Za tydzień Włókniarz zagra w Strykowie ze Zjednoczonymi, ale wcześniej, bo już w środę w ramach Pucharu Polski w Dobroniu zagra z Iskrą.

   Zobacz bramkę
   Galeria zdjęć

 

  • Komentarzy [0]
  • czytano: [624]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Pomagają nam:.

Najnowsza galeria

UKS SMS Łódź - Włókniarz 1:3, 13.10.13
Ładowanie...